Recenzja serii o Hannibalu Lecterze

Thomas Harris to wybitny twórca powieści psychologicznych, których treść intryguje nawet najwybredniejszych krytyków. Jego najgłośniejszym dziełem jest seria poświęcona Hannibalowi „Kanibalowi” Lecterowi, litewskiemu emigrantowi o zimnym, analitycznym umyśle, skłonnym zamordować i skonsumować „robactwo tego świata”.

Serię rozpoczyna „Czerwony Smok” wydany w 1981r., który pod względem ram czasowych jest częścią drugą. Książka opisuje śledztwo w sprawie tajemniczych morderstw dokonanych na dwóch rodzinach w odległych od siebie miastach. Zbrodni miał dokonać człowiek o pseudonimie „Pan Ząbek” alias „Zębowa Wróżka”. Te nazbyt sympatyczne określenia nadano mu po znalezieniu odcisków jego zębów, które zostawił na skórze zamordowanej kobiety. W śledztwo zostaje wplątany Will Graham – kilka lat wcześniej ujął on Lectera przypłacając to długą rekonwalescencją w szpitalu. Mężczyzna ma otwarty umysł, pozwala mu on na odtwarzanie poczynań, a nawet myśli mordercy. Dzięki tej znienawidzonej przez Willa umiejętności sprowadza sprawę na właściwy tor, jednak to za mało, aby ująć „Pana Ząbka” zanim ten targnie się na życie niewinnej rodziny. Nie widząc innego wyjścia, Graham prosi o pomoc doktora Lectera, który jest osadzony w szpitalu psychiatrycznym w Baltimore. Hannibal daje Willowi bardzo niejasne wskazówki i naigrywa się z jego strachu przed nim, przyznaje, iż w ten sposób „dopieszcza swoją próżność”. Po traumatycznej wizycie u Lectera, Will powraca do śledztwa. W tym samym czasie poznajemy pana Dolarhyde’a, mężczyznę pracującego w firmie fotograficznej zajmującej się również obróbką amatorskich filmów. Dolarhyde jest samotnikiem, który stopniowo zaczyna żywić sympatię do niewidomej współpracowniczki. Jej kalectwo nie przeszkadza mu, gdyż sam, jako dziecko cierpiał na defekt zwany zajęczą wargą, obecnie jest po operacji, choć nie dodało to Dolarhyde’owi pewności siebie. Dowiadujemy się również wiele  o jego przerażającej przeszłości.

Wspomnienia Dolarhyde’a pozwalają czytelnikowi znów dotrzeć do Willa Grahama, który wciąż poszukuje „Pana Ząbka”. Nieoczekiwanie sprzymierza się z nim Lecter dybiący na życie rodziny Willa. Sprawy przybierają nieoczekiwany bieg- „Pan Ząbek” popełnia samobójstwo i podpala dom,   w którym zostaje strawiony przez płomienie. Wielkie jest zdziwienie Willa, kiedy morderca pojawia się w jego domu na Florydzie… .

 

„Czerwony Smok” to obraz Williama Blake’a, który nadaje całej powieści przytłaczająco smętnego wyrazu, lecz równocześnie pozwala zaobserwować „przeistoczenie szpetoty w siłę, w Czerwonego Smoka”.

Film „Czerwony Smok” wyreżyserowany przez Bretta Ratnera treścią niewiele odbiega od książki. Przede wszystkim nie ukazano wspomnień Dolarhyde’a i niektórych rozmów w czasie śledztwa, lecz nie zmieniło to całości w znaczący sposób. Rolę Grahama odegrał Edward Norton, zaś w Hannibala Lectera wcielił się niezaprzeczalnie jeden                                      z najwybitniejszych aktorów współczesnego kina – Anthony Hopkins.

 

Następną częścią jest „Milczenie owiec” wydane pod koniec lat ’80. Tym razem do psychologicznej gry przeciwko „Buffalo Billowi”staną wspólnie Lecter wraz ze świeżo upieczoną agentką FBI Clarice Starling. Ten psychopatyczny morderca dybie na życie młodych, pulchnych kobiet, które obdziera ze skóry i porzuca. Jedną z niewielu wskazówek jest poczwarka ćmy wpychana w gardło każdej ofiary. Agentka Starling nie zdaje sobie sprawy, że po spotkaniu z Hannibalem jej życie nie będzie wyglądało tak samo. Jednak Lecter nie od razu okazuje Clarice sympatię. Po surowej ocenie podejścia studentki, a nawet jej pochodzenia, wydaje się, że z pomocy Hannibala nic nie będzie. Na szczęście lub nieszczęście – pewien incydent, który wywołał „sąsiad” Lectera, nakłonił doktora do udzielenia niejasnej wskazówki Clarice.

Śledztwo musi zostać przyspieszone, gdyż zostaje uprowadzona córka senator Ruth Martin. Dzięki Catherine docieramy do „Buffalo Billa”, który jest niespełnionym transseksualistą i krawcem. Usiłuje on wykonać ze skór pulchnych kobiet strój dla siebie, a z ciała porwanej upatrzył dla siebie biust. Trzyma ją w wysuszonej studni, podaje niewiele jedzenia, aby skóra nieco obwisła, każe też dziewczynie nacierać ciało kremem. Pozostaje jej niewiele czasu.

Tymczasem Lecter chce ugrać coś dla siebie. Clarice okłamuje go, iż za odpowiednie informacje może on zostać przeniesiony do placówki mieszącej się na tropikalnej wyspie badawczej. Doktor Chilton, dyrektor szpitala w Baltimore wyprowadza go z tej mrzonki chcąc pogrążyć Lectera i dotrzeć do jego niepoznanego umysłu. Jednak Hannibal oświadcza, że wyjawi wszystko jedynie pani senator w Memphis, gdzie zostanie przetransportowany.

Po przykrej dla Ruth Martin rozmowie, Lectera ponownie odwiedza Clarice. Dostaje od niego kolejne wskazówki, za które żąda on opowiedzenia przez Starling jej historii z czasów, gdy jako dziecko mieszkała na farmie u kuzynki siostry. Właśnie tu pojawia się tytułowe milczenie owiec. Krzyk zarzynanych zwierząt obudził małą Clarice i nadal budzi każdej nocy:

„Nadal budzisz się czasami w środku nocy, prawda? Budzisz się w kamiennej ciemności i w

uszach masz krzyk owiec?

– Czasami.

– Sądzisz, że jeśli uda ci się własnoręcznie złapać Buffalo Billa i uratować Catherine, to

owce umilkną. Sądzisz, że je także uda się uratować i nie będzie budzić cię po nocy ich krzyk?

Tak? Clarice?

– Tak. Nie wiem. Może.”

Jest to ostatnie spotkanie Starling z doktorem Lecterem, po którym on wkrótce ucieka. Clarice wraca do poszukiwań „Buffalo Billa”, odnajduje trop w domu jednej z ofiar i dzięki wskazówkom Hannibala dociera do Jame’a Gumb’a. Jest on byłym pacjentem Lectera i poszukiwanym mordercą.

 

W rolę Lectera ponownie wcielił się Hopkins, bez którego ta postać nie mogłaby zostać odpowiednio ucieleśniona. Zimne spojrzenie, chrapliwy głos i obycie aktora zapewniły mu za tę rolę Oskara. Uważniejszy obserwator dostrzeże, iż Hopkins podczas trwania filmu nie mrugał, tylko zamykał oczy na dłuższą chwilę. U jego boku stanęła wcale nie gorsza Judy Foster, która dzięki doskonałemu wcieleniu się w zagubioną, acz zdeterminowaną agentkę również zyskała Oskara. Sam film skonstruowano nie gorzej od „Czerwonego Smoka”. Zarówno muzyka, jak i scenografia czy zdjęcia zasługują na ocenę bardzo dobrą. Lata ’90 były prawdziwym rozkwitem współczesnej kinematografii. A nakręcenia tego majstersztyku podjął się Jonathan Demme.

 

Trzecia część losów Hannibala Lectera jest w rzeczywistości ostatnią i nosi tytuł „Hannibal”.  Lecter uciekł ze Stanów i osiadł we Włoszech, gdzie posługując się nazwiskiem Fell, piastuje stanowiska kustosza florenckiego muzeum. W tym czasie Clarice, po źle przeprowadzonej akcji FBI, cudem udaje się ujść z życiem. Ranna trafia do szpitala, jednak jej stan szybko wraca do normy. Odzywa się do niej stary przyjaciel, doktor Lecter. Przesyła jej list, który zawiera w sobie cynizm i sarkazm, jakim emanuje Hannibal, lecz pewnym jest, że nie życzy on Starling źle. Rozpoczynają się poszukiwania Lectera. Jednym z zagorzałych poszukiwaczy jest ofiara doktora, Mason Verger, pedofil i gwałciciel, którego Hannibal za pomocą narkotyków nakłonił do pocięcia sobie twarzy szkłem. Podłączony do respiratora Verger pragnął zemścić się na Lecterze wyznaczając za niego ogromną nagrodę. Skontaktował się on także z FBI i spotkał z Clarice, ofiarując niezbyt pewny trop.

We Florencji Lecter musi usunąć inspektora nazwiskiem Piazzi, który przejawia zbyt duże zainteresowanie jego osobą i milionem zaoferowanym przez Vergera. Doktorowi udaje się wyeliminować Piazziego w bardzo efektowny sposób, lecz musi uciekać. Decyduje się na powrót do USA.

Natomiast Clarice wytyczając logiczną ścieżkę, dzięki kilku lekcjom Hannibala, usiłuje przewidzieć jego następny krok. Któż by pomyślał, że po siedmiu latach znów się spotkają? Jednak to spotkanie nie należy do sentymentalnych i wesołych. Agentka ratuje Lectera z rąk Vergera, co przypłaca to raną postrzałową i sytuacja zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, bowiem to Hannibal wynosi ją poza rezydencję Masona. Ten ostatni zaś zostaje brutalnie zamordowany przez siostrę, którą dręczył będąc młodzieńcem.

Summa summarum Lecter i Starling znów się spotykają. Kobieta jest otumaniona lekami przeciwbólowymi, stopniowo zbliża się do doktora i zostają kochankami. W ostatnim rozdziale ich wspólny stary znajomy, sanitariusz z Baltimore Banery, spotyka oboje w operze.

 

Filmowy Hannibal pozostaje niezmienny, natomiast agentka Starling otrzymuje nową twarz niejakiej Julianne Moore. Grzechem dla wielu fanów serii jest zakończenie filmu, które przedstawia ucieczkę Lectera z rąk Clarice. Całokształt filmu nie jest równie zachwycający, jak poprzednie serie. Przede wszystkim nie wszystkie sceny pokrywają się z treścią książki, zabrakło też kilku postaci. Jedną z nich jest Margot Verger, siostra Masona i jego kat. Nie ukazano również sadystycznych skłonności Vergera, a to właśnie one wykreowały image milionera z irracjonalnym immunitetem, przez który sprawiedliwość omijała go szerokim łukiem. Muzyka i zdjęcia zostały wykonane profesjonalnie, lecz to nie pozwala zapomnieć o haniebnym pogwałceniu zakończenia.

 

„Hannibal. Po drugiej stronie maski” jest to prequel „Czerwonego Smoka”, który opowiada o młodości Lectera. Pochodził on z Litwy, jego ojciec był dziedzicem wielkiej fortuny i szlachetnego rodu. Akcja rozpoczyna się wraz z przystąpieniem niemieckich oddziałów do wykonania planu Barbarossa w czasie II wojny światowej. Wówczas Hannibal wraz z rodzicami, służącą, nauczycielem i ukochaną siostrzyczką Miszą, uciekają do domku w lesie. Do nadejścia zimy wiedzie im się bardzo dobrze, prawie nie czują wojennej łuny, która rozpostarła się nad Europą. Jednak wraz z zimą przybywa radziecki oddział, żołnierze chcą jedynie uzupełnić zapasy wody. Na polance zostają zauważeni przez wrogi myśliwiec i zbombardowani, giną również rodzice i słudzy Hannibala, który z siostrą ukrywa się w domku. Po niedługim czasie dom zauważają kandydaci do SS, grożą oni dzieciom i przykuwają je łańcuchem do balustrady przy schodach. Jedzenie szybko się kończy, a głód doskwiera wszystkim. Mężczyźni decydują się na makabryczny krok- mordują Miszę i przygotowują z jej mięsa zupę, którą karmią otumanionego Hannibala. Po nalocie na dom wrogich myśliwców zbrodniarze uciekają, a młody Lecter usiłuje odnaleźć drogę do zamku. Zostaje znaleziony przez oddział radziecki i zabrany do sierocińca, na który przerobiono zamek jego rodziców. Hannibal jest niemy i agresywny w stosunku do starszych chłopców, zwykle pastwiących się nad słabszymi bądź zwierzętami. W wieku kilkunastu lat przygarnia go jego wuj i zabiera do Francji, gdzie chłopiec poznaje panią Murasaki. Potrafi ona trafić do niego, wprowadza w świat japońskiej kultury, milczy wraz z nim. Jednak w Hannibalu rośnie ogromne poczucie niesprawiedliwości, które sam postanawia naprawić. Podczas zakupów na targu jego opiekunkę obraża rzeźnik. Wuj Lectera jest tym oburzony i wszczyna awanturę, jednak w trakcie dostaje ataku serca i umiera. Hannibal pożycza bez wiedzy opiekunki katanę jej ojca i zabija nią rzeźnika. Chłopiec, jako podejrzany zostaje poddany wielu testom, lecz te niczego nie wykazują. Wkrótce Hannibal wyrusza do Paryża, aby podjąć studia medyczne, towarzyszy mu pani Murasaki, w której z wzajemnością się zakochuje.

Jednak okrutna przeszłość nie daje mu spokoju. Jako student medycyny jest zobligowany do przewożenia zwłok skazanych na śmierć, a przy jednym z przesłuchań poprzedzającym egzekucję poznaje działanie pewnego środka, który pomaga przywrócić wspomnienia. Dzięki temu Hannibal rozpoczyna poszukiwania morderców swojej ukochanej siostry. Finał tych poszukiwań jest dla niego destruktywny. Ostatni z winnych, Grutas, wyjawia, że i Lecter zjadł swoją siostrę. Nie mogąc znieść tak straszliwego brzemienia Hannibal na chwilę wpada w szał, okalecza i gryzie Grutasa. Świadkiem tego jest pani Murasaki, która przerażona zachowaniem wychowanka odchodzi. Po tych wydarzeniach Lecter ucieka do Ameryki, gdzie jego dalsze losy opisuje „Czerwony Smok”.

 

Tytułową rolę w filmie zagrał francuski model, Gaspard Ulliel, który pomimo młodego wieku bardzo dobrze wcielił się w inteligentnego, przesadnie stoickiego młodzieńca z okresu powojennej Europy. Towarzyszyła mu Gong Li, piękna i doświadczona aktorka, która doskonale ukazała uczucia, jakie chciał przekazać Harris przez panią Murasaki. Cała obsada aktorska poradziła sobie nadzwyczaj dobrze i jest to druga po „ Milczeniu owiec” znakomita adaptacja powieści Harrisa. Muzyka i efekty specjalne zostały bardzo dobrze dopracowane, zaś scenografia idealnie wpasowała się w sytuację każdej ze scen. Reżyserowi, Peterowi Webberowi należą się gorące owacje.

 

Chcąc podsumować nużący, a być może i nazbyt nieskładny wywód dodam, iż jestem jawną fanką samego Hannibala Lectera. Oczywiście nie ja jedna – wielu ludzi podziwia tego antybohatera, który był gotów zabić flecistę, by poprawić jakość orkiestry symfonicznej, ale co ważniejsze, pozbywał się takich niegodziwców i dewiantów, jak Mason Verger. Świadomy rozprzestrzeniającego się zła nie dopatrywał się w nim aspektów moralnych, lecz smaku, który był dla niego niezwykle ważny. Jednak, jeśli molestowanie dzieci jest tak samo niesmaczne, jak fałszowanie na instrumencie czy bycie skorumpowanym lub chociażby niewygodnym, to w jaki obiektywny sposób możemy ocenić Lectera? Jego działania miały na celu nie tyle poprawę jakości świata, a własnego życia. Był egoistą, co czasem wychodziło na dobre innym ludziom. Pomimo swojego podejścia Hannibal Lecter intryguje, zmusza do refleksji i nie zważając na swoje poczynania znajduje liczne grono wielbicieli, którzy w sposób oczywisty odrzucają kinową fikcję pozbawioną jego oryginalnego stylu, połączenia patosu z cynizmem, sarkazmem, kilkoma niecenzuralnymi słowami, ale i psychologiczną grą. To dzięki niej nie bacząc na dreszcze przerażenia, tak wielu ucieka w świat doktora Hannibala Lectera, którego mogę gorąco polecić. Jednak on sam opowie o sobie znacznie więcej.

Kamila Chrustowicz / Kl. I LC

maj 2013

Udostępnij to
Zespół Szkół Integracyjnych we Wrocławiu

Zespół Szkół Integracyjnych we Wrocławiu

Skip to content